My o sobie

Tekst jest fragmentem wywiadu udzielonego portalu podróżniczego. 

Nie podróżujemy aby uciec przed życiem, ale po to aby życie nam nie uciekło!

Radosław Molski, twórca GlobBloga

Cześć jestem Radek, piszę bloga, wymyślam wyprawy i fotografuje. Nasz „team” tworzy zgrana paczka przyjaciół, każdy wyjazd daje nam kupę radości i niezapomnianych przeżyć. Grupa chętnych do podróżowania pod moją “opieką” się powiększa i ma już blisko dwadzieścia osób.

Połączyła nas pasja nurkowania, smakowania kuchni i kultur świata. Naszymi ulubionymi destynacjami są kraje Azji i Europa południowa, zaczarowało nas również Maroko.

Etna i ekipa Glob Blog Team

Jaka jest wasza motywacja?

Motywacji jest wiele, i mieszają się wzajemnie. Główną motywacją się ucieczka z szarego zazwyczaj ponurego, przykrytego warstwą smogu Krakowa. Dobrych parę lat temu kiedy nasze doświadczenia podróżnicze były raczej znikome, bo ograniczały się do wyjazdów samochodem po europie, czasem do Egiptu, postanowiliśmy ruszyć na własną rękę. Chcieliśmy przygotować wyjazd od początku do końca sami.

Korsyka - okolice Bonifacio

Zdecydowaliśmy się na podróż do Włoch a następnie przemierzaliśmy piękną choć mało przyjazną dla autostopowiczów Francuską Korsykę. Wtedy kiedy opatuleni w śpiwory tak szczelnie, żeby nie dopadły nas biegające po plaży szczury zastanawiałem się po co nam to. Nasi znajomi w tym czasie opalali się przy basenach hotelowych… Jednak te doświadczenia nie zraziły nas, mało tego to rok później siedzieliśmy w samolocie lecącym do Kuala Lumpur.

Kuala Lumpur - Pertonas Twoers

Korzystając z bardzo niskich cen połączeń lotniczych, przemierzyliśmy Malezję, Borneo i Bali. Jak się okazało Azja, to raj dla podróżników. Wszystko jest prostsze, ludzie mili, jedzenie pyszne a przyroda zachwycająca. Wracając do pytania, co nas motywuje? Banałem było by powiedzieć że “chęć poznawania świata”, jednak coś w nim jest. Każda podróż wzbogaca o nowe doświadczenia.

Bali - pola ryżowe

Podróżując na własną rękę wielokrotnie stajemy przed problemami o których w naszych warunkach nigdy byśmy nawet nie pomyśleli, a w podróży trzeba sobie z nimi radzić. Nigdy nie wiesz, gdzie będziesz spał, kogo spotkasz po drodze i jak zakończy się dzień. Podróżowanie wciąga…

Cypr - plaża afrodyty

Trochę fotografuję, o wiele łatwiej robi się dobre zdjęcia w ciekawych miejscach :) no i oczywiście nurkowanie, i to co dla nas najbardziej ekscytujące – to smakowanie kuchni świata. Choć pamiętajcie, że jesteśmy dużą grupą ludzi o różnych zainteresowaniach i priorytetach. Więc każdy z nas opowiedział by inaczej na to pytanie :)

Czy trudno pogodzić miłość do podróżowania z innymi obowiązkami? 

Staramy się wykorzystywać każdą wolną chwilę na podróże. W kwietniu 2013 spontanicznie wybraliśmy się na 3 dniowy wypad na Cypr. Każdy z nas musiał załatwić tylko jeden dzień urlopu a wyjazd choć ekstremalnie krótki to tak intensywny, że zostanie w pamięci na długie lata. W maju byliśmy na pięknej Chorwackiej wyspie KRK korzystając z jednego dnia urlopu. Udawało się też załatwić urlop na ponad miesięczne wyprawy. Choć trzydzieści parę dni to też bardzo mało, bo świat ma tyle do zaoferowania.

Na trasie wielokrotnie spotykaliśmy ludzi którzy podróżują od kilku miesięcy, im zawsze zazdrościliśmy. Obowiązki są ale podstawa to wyrozumiały pracodawca, a jeśli takiego nie mamy to zawsze można go zmienić. Tak kilkukrotnie robił nasz kolega i uczestnik jednej wspólnej Azjatyckiej wyprawy, a każda jego kolejna praca okazywała się dużo lepsza.

Daria i Radek

2013 rok był rekordowy pod względem spontanicznych wyjazdów a teraz kiedy dołączyła do mojego życia piękna ale nieskalana podróżami kobieta, zaczynamy nowy bardzo ciekawy, obfitujący w wiele ciekawych podróży czas…

Chorwacja - Senj

Cypr, Chorwacja, Tajlandia, Węgry, Sycylia, Słowacja i Egipt (wyjazd nurkowy) a rok ma jeszcze ponad 2 miesiące :) Wszystkie wyjazdy organizowane były na kolanie. Jednak jesteśmy zgraną grupa, w ciągu jednej godziny od powstania pomysły udaje się mi się zebrać osoby i kupić bilety. Tym sposobem stworzyliśmy Sycylijską „Charyzmatyczną 14-stę”. Oczywiście wszystkie wszystkie wyjazdy były organizowane po najmniejszych backpakerskich kosztach.

Alfa Romeo Giulietta - Sicily

Cały czas trzymamy się beckpakerskich korzeni. Na Sycylii, na której ceny nie są niskie, też można tanio podróżować. Koszty takiej tygodniowej wyprawy to lot ok. 300 zł, wypożyczenie samochodu na tydzień 140 zł (od osoby) i choć to najtańsza wypożyczalnia na wyspie to szczęście się do nas uśmiecha i dostajemy trzy nowe piękne Alfa Romeo. Wyglądało to komicznie kiedy koło pięknych samochodów stały rozłożone namioty, a na dachu suszyły się spodenki i stroje kąpielowe. Jedzenie i namioty bierzemy zawsze do jednej wielkiej torby, którą nadajemy jako bagaż rejestrowany, wychodzi po ok. 35 zł od osoby. Paliwo to koszt ok. 100 zł.

Sycylia - Riserva Naturale Dello Zingaro

Noclegi bezpłatne, bo jak się okazuje na Sycylii można bez najmniejszego problemu znaleźć miejsca na plaży gdzie można rozbić namioty. Nikt w ciągu 7 dniowego pobytu nie zwrócił nam uwagi, że postępujemy niezgodnie z prawem. Wręcz przeciwnie, zainteresowani mieszkańcy wdawali się w rozmowy, bo mamy takie szczęście, że nasza koleżanka doskonale mówi po włosku.

Włoska Pizza

“Zaoszczędzone” na noclegu środki wydawaliśmy na pyszne włoskie jedzenie. Tym sposobem w ciągu 7 dni zobaczyliśmy mnóstwo pięknych zakątków wyspy, udało się też wyjść na majestatyczną Etnę.

Jesteśmy otwartą, elastyczną i jak pokazały wyjazdy bardzo zgraną i niekonfliktową grupą ludzi. Zapraszamy każdego kto miał by ochotę z nami podróżować.

Waszą pasją jest nurkowanie. Laik taki jak ja może powiedzieć: woda to woda; wydaje się, że zanurkujesz raz, a doświadczysz wszystkiego, co ten sport ma do zaoferowania. Czym różni się nurkowanie w różnych częściach świata?

Wraki na wyspie VIS

Kochamy morze, pływanie i nurkowanie no nasza pasja, dlatego większość naszych tras ma gdzieś po drodze wybrzeże, a jeszcze lepiej, jeśli są to wyspy. Korzystamy z każdej możliwości żeby zanurkować. Bujność i różnorodność podwodnego świata jest ogromna. W każdym miejscu na ziemi doświadczamy innych warunków pod wodą. Od lodowatych polskich jezior po nurkowanie w wodzie ciepłej jak zupa przy małej rajskiej wysepce w Malezji. Niezapomniane nocne nurkowania w Tajlandii w mieniącym się fluoryzującym planktonie. Tajemnicze, wręcz mistyczne nurkowania wrakowe przy wyspie VIS w Chorwacji czy na amerykańskim wraku USS Liberty zatopionym w 1945 r. u wybrzeży Bali a w 2014 roku jak tylko się uda, będziemy nurkować… ze Słoniami na rajskich wyspach Adameńskich!

Niektóre reklamy firm turystycznych przedstawiają nurkowanie jako atrakcję praktycznie dla każdego. Czy rzeczywiście tak jest?

Paradoksalnie nie mamy nic wspólnego z firmami turystycznymi, choć organizujemy tyle wyjazdów, jednak wszyscy wywodzimy się z najstarszego i największego Akademickiego Klubu Podwodnego w Polsce o wdzięcznej nazwie KRAB. W tej organizacji z każdego nawet mało uzdolnionego pływaka, zrobimy co najmniej dobrze radzącego sobie pod wodą certyfikowanego nurka. To wszystko za sprawą doskonałej kadry szkoleniowej, wielu wspólnym nurkowaniom i atmosferze iście klubowej sprzyjającej nawiązywaniu przyjaźni. Jedynym wymogiem formalnym jest ukończenie 14 roku życia. W Krabie wszyscy się poznaliśmy i tam miał początek wszystkich naszych podróży.

Podróżujecie od lat – Wasze najstarsze relacje sięgają czasów sprzed gospodarczego kryzysu. Czy zauważyliście wpływ kryzysu na turystykę? Czy kryzys sięgnął egzotycznych miejsc, które odwiedziliście w ubiegłych latach?

Bangkok nocą

Podróżując po “egzotycznych” krajach a konkretnie po krajach Azji którą tak kochamy, zapomina się trochę o problemach panujących “na zachodzie”. Spacerując po takich metropoliach jak Bangkok, Kuala Lumpur czy Singapur ma się wrażenie, że tu żaden kryzys nie dotarł. Choć trzeba przyznać, że tam mamy do czynienia o wiele większymi kontrastami. Od nieprawdopodobnie nowoczesnych rozwiązań komunikacyjnych, urbanistycznych itp. po dzielnice biedne, brudne i zaniedbane. Jednak w żadnych z tych miejsc nigdy nie czuliśmy zagrożenia, nigdy też nikt nic nam nie ukradł, (po za szczotką do włosów i lusterkiem w Wietnamie) nie spotkaliśmy się też z przejawiani wrogości.

Tom Ka Gai

Na nasze dobre nastroje miał też fakt, że ceny jedzenia, usług, transportu są tam o wiele niższe. Nie stanowi większego problemu znalezienie noclegu w np. w stolicy Malezji czy Wietnamu za 10-20 zł za pokój dwu osobowy! Pyszne Red Curry zjesz w Bangkoku za 7 zł, a Pat Thai za 3 zł wystarczy odejść kilka przecznic od ulic typowo turystycznych. Jeśli chodzi o turystykę i kryzys to kraje Azjatyckie nie mają się czym przejmować. My nie zauważyliśmy wpływu kryzysu na te rejony. Sytuacja wydaje się wręcz odwrotna kraje takie jak Tajlandia stały się bardzo popularną destynacją mocno rosnącej klasy średniej z Indii. Kraj bardzo staje się też bardzo lubiany przez Chińczyków i Rosjan. W tym roku po raz drugi byliśmy w Tajlandii i nie zauważyliśmy niczego niepokojącego. Natomiast miły akcentem było zniesienie wiz dla obywateli Polski.

Mamy nadzieje, że nasz Blog zachęci nie jednego, żeby spakować się mały plecak i ruszyć w podróż życia…