Na Havelock docieramy około 18:00. Standardowo przechodzimy wszystkie kontrole, sprawdzają nam pozwolenia, nogują coś w tajemniczych zeszytach. Po wyjściu z portu atakuje nas grupa ryksiarzy. Ostatecznie lepszą ofertę dostajemy od kierowcy taksówki. Zawiezie nasz za 100 rupi. Informujemy go, że chcemy żeby zawiózł nas do tanich, fajnych domków bambusowych…