Pewnie jak każdy z was, często zastanawiamy się czy na podróż brać gotówkę czy też może kartę płatniczą? Nie ma sposobu bez wad. Osobiście zawsze bierzemy mało gotówki i kartę…Jednak w czasie majowej wyprawy do Tajlandii nasz bank zrobił nam niemiłą niespodziankę i zaczął naliczać 4% od każdej wyciąganej kwoty z bankomatów, co łącznie dało stratę kilku dziesięciu złotych! Czy można inaczej poradzić sobie z tym problemem? Jak połączyć wygodę i bezpieczeństwo karty a ceny walut jak w kantorze?
Karta to najbezpieczniejsza i bardzo wygodna forma zarządzania pieniędzmi w podroży. Wypłacamy gotówkę w walucie danego kraju, możemy to robić małymi kwotami dzięki czemu nie ryzykujemy dotkliwej utraty w przypadku kradzieży czy zgubienia. Z kolei banki ostrzą sobie zęby na podróżników zarabiając na podwójnych przewalutowaniach, niekorzystnych spredach innych dziwnych opłatach na których nie musimy się znać.
Po naszych niemiłych majowych doświadczeniach, założyłem konto w innym banku, który oferuje bezpłatne wypłaty z bankomatów na cały świecie problem w tym, że mają bardzo nie korzystne ceny sprzedaży walut. Dziś 17 IX 13r. liczą za jedno euro 4.38 zł a kurs w kantorach to 4.22 zł. Przy wyciągnięciu 1000 euro tracimy aż 160 zł! To sporo pieniędzy, za te kwoty można spokojnie przeżyć 3-4 dni w Wietnamie czy Boliwii, bez specjalnego oszczędzania.
Rozwiązaniem problemu może być oferowana karta na stronie www.kantoria.com. Kantoria poprosiła nas o przetestowanie ich usługi. Firma oferuję kartę prepaid, którą można zasilać z własnego konta, walutą euro w bardzo korzystnych cenach. Z tego co zaobserwowaliśmy są to stawki takie same jak wielu kantorów a czasem niższe.
Podejmujemy wyzwanie i zabieramy kartę na wyprawę na Sycylię. Czy okaże się dobrym i wygodnym a przede wszystkim tanim rozwiązaniem problemów z płatnościami za granicą okaże się w praniu.
Doświadczenia opiszemy na Blogu po powrocie.